‘” Biegnę przez las. Ktoś mnie goni. Przyśpieszam lecz to nic nie pomaga on ciągle biegnie tuż za mną. Nagle krzyczy ‘Stój Channel’!! (bo tak mam na imię ) zdziwiłam się z kont zna moje imię ?
Odwróciłam się za siebie i ujrzałam chłopca stojącego w cieniu .Był mojego wzrostu i wyglądał na mój wiek więc podeszłam do niego chciałam zobaczyć jego twarz” .I nagle….
Dzwoni budzik. Ustawiony w moim fonie .Byłam strasznie wkurzona . Bo zawsze dzwoni wtedy kiedy nie trzeba .Miałam ochotę coś rozwalić , więc by się uspokoić wyjrzałam przez okno by pooddychać świeżym powietrzu. To niestety jeszcze bardziej popsuło mi humor bo z mojego okna był widok na dom Bieber-ów. Nagle z ich domu wyszedł Justin :/ Jest moim od wiecznym wrogiem . Kiedyś się kumplowaliśmy , ale gdy został gwiazdą zostawił swoja paczkę i zaczą przyjaźnić się z ‘’plastikami’ czyli Hilary i Van oraz z innymi takimi dziadami jedynym wyjątkiem , który był w paczce Justina był Chris. Mój dobry przyjaciel. Ale wracając do tematu. Justin patrzył w moje okno i z bananem na twarzy pomachał mi. Byłam zdziwiona że on Justin Bieber zauważył że ja Chanel Black mieszka na wprost niego. Nie odmachałam mu lecz pokazałam mu język z głupim uśmieszkiem na twarzy. Popatrzyłam na zegarek.
OMG !! – krzyknęłam
Już jest 7:30 a moja droga do szkoły zajmuje 20 min. a przecież musze jeszcze zrobić poranną toaletke i zjeść śniadanie. Szybko wybrałam coś z szafy.
Poszłam się umyć i zrobić makijaż .Nie lubiałam mocno się malować do szkoły .Nałożyłam tusz do rzęs i błyszczyk o smaku truskawkowym :D
Szybko zjadłam śniadanie ponieważ mama nie miała prawka .
Nagle do drzwi zadzwonił dzwonek .Poszłam otworzyć i ujrzałam …
CDN
2.
Nagle do drzwi zadzwonił dzwonek .Poszłam otworzyć i ujrzałam …
Justina !!!!
Co ty tu robisz ? – zapytałam ze zdziwieniem
Stoję przed twoimi drzwiami – odpowiedział z uśmieszkiem
Wiesz co nie mam czasu na żarty bo spóźnię się do szkoły !!! – wrzasnęłam
No właśnie. Po to tu jestem – odpowiedział Jestem tu aby zaprosić cię na przejarzdżke samochodem do szkoły oczywiście – śmiech
Nie trzeba bóg mi dał nogi więc się przejdę – odpowiedziałam
To było dość chamskie – powiedziała Justin z smutkiem na twarzy
Przepraszam ale nie skorzystam z twojej oferty !! Cześć . Chciałam zamknąć drzwi lecz on przytrzymał je ręką .
Tak szybko mnie nie spławisz - powiedział
Nagle usłyszałam moją mamę. Kto przyszedł… Ooo witaj Justin .Długo cię u nas nie było . Co się tu sprowadza ?
Chciałem podwieźć pani córkę do szkoły bo się spóźni lecz ona odmówiła – powiedział
Oh Chanel !! Justin ma racje powinnaś z nim jechać . No leć na górę po plecak a ja tu pogadam z Justinem. Szybko poszłam po plecak na górę bo chciałam mieć to już za sobą. Zeszłam na dół pożegnałam się z mamą i wzięłam kanapki które zrobiła mi do szkoły. Wsiedliśmy do samochodu i jechaliśmy. Naszą piękną cisze przerwała mama Justina .
No co wy się tak nie odzywacie ? –zapytała
Bo Chanel zapomniała języka wziąć z domu –powiedział Justin <śmiech>
Bardzo śmieszne – powiedziała ze złością w głosie
Chanel proszę moja mama myśli że się nadal przyjaźnimy więc bardzo proszę Niepsuj tego ona cię bardzo lubi i gdyby się dowiedziała że już się nie przyjaźnimy to by mi resztę życia zatruwała .
Tak ładnie proszę – zrobił smutną minę Justin
Dobra ale tylko ten ostatni raz – odpowiedziałam
Okej – powiedział więc jak Chanel dziś idziemy popołudniu do Parku ?? – powiedział to tak głośno żeby jego mama usłyszała . Puścił mi oko więc pomyślałam że to tylko taki żart.
No to co dziś o 16:00 pasuje ci ?? - zapytał
No jasne to przyjdź po mnie – odpowiedziałam
Dojechaliśmy do szkoły akurat był dzwonek na lekcje. Pierwszą miałam Matmę poszłam pod klasę do mojej kumpelki Emily.
Hej Emu. !! - przywitałam się (tak na nią mówiłam nie wiem dlaczego)
Hej Chan !! - odwzajemniła przywitanie
Gdy weszliśmy do klasy nauczycielka miała dla nas jakąś wiadomość
A więc drogie dzieci mam dla was wspaniałą wiadomość …
3.
A więc drogie dzieci mam dla was wspaniałą wiadomość …
Do waszej klasy dołączy nowy uczeń. Dzieci przywitajcie Oscara Bolton’a.
Cześć ! Hej ! Siema ! – cała klasa z dobrym humorem przywitała się z Oscarem.
Więc Oscar’ze usiądziesz koło Chanel - powiedziała
Dobrze proszę pani – odpowiedziała grzecznie
Hej ! Jestem Chanel ! – przywitałam się
Hej ty moje pewnie znasz. – powiedział
Yy… tak no przecież pani mówiła na początku twoje imię - zrobiło mi się strasznie wstyd
Trochę wolno łapiesz – powiedział z bananem na twarzy
Ale nie martw się skleroza nie boli – dodał
Jezu święty po prostu zapomniałam i tyle – odpowiedziałam mu.
Popatrzyłam się na niego z złością bo gość zna mnie dopiero 5 min. a już będzie osądzał mnie że mam sklerozę. No więc dzieci jutro zapowiadam krótki sprawdzian z ułamków ta ocena będzie bardzo ważna bo robimy je już prawie dwa miesiące … Bla Bla Bla – dalej nie słuchałam tej baby
Bo wszyscy stracili ten dobry humor co panował na początku lekcji.
Lekcje się strasznie dłużyły ale jakoś przeżyłam.
Gdy wróciłam do domu zjadłam obiad i poszłam siąść na kompa i porozmawiać z Emu przez GG.
Lecz ona była niedostępna L
Postanowiłam odrobić lekcje . Odrabiałam je do 15:30.Postanowiłam że matme zostawię na koniec i pouczę się na wieczór .Poszłam do ogrodu wzięłam cole z lodem oraz gitarę bo było strasznie gorąco przebrałam się w krótkie spodenki. Rozłożyłam koc na trawniku i popijając cole grałam jakąś melodie która pierwsza przyszła mi do głowy . Nagle zaczęłam śpiewać One less lonely Girl. Nagle usłyszałam.
Ymmm no nieźle tylko trochę nie czysto – ktoś powiedział
Odwróciłam się i w ogrodzie stał Justin z uśmieszkiem na twarzy
A co ty tu robisz ? zapytałam
No jak to co mieliśmy iść do parku ! -powiedział
kazałaś mi po ciebie przyjść więc jestem – odpowiedział
Ale to było tak na żarty – tak mi się wydawało pomyślałam
Nie pamiętasz z dzieciństwa jak się ktoś ze mną umawia to ja przychodzę na to spotkanie – powiedział ze smutkiem na twarzy
Ale widocznie ty po prostu mnie wystawiłaś – powiedział
Nieprawda ja myślałam że … - nagle mi przerwał
Zachowaj sobie te zwierzenia na wywiady – powiedziała ze złością
Nic tu pomnie lepiej już pójdę – odszedł ze złością
Nie wiedziałam co mam zrobić czy zatrzymać go czy odpuści sobie
Jednak wybrałam to …
Justin stój ! –krzyknęłam
Czego chcesz ? zapytał
Choć pójdziemy do parku się przejść – powiedziałam z uśmiechem
Nie chce twojej łaski ! –odpowiedział
Ale ja tak ładnie proszę – zrobiłam smutne oczy
No nie wiem ładnym dziewczynom się nie odmawia – powiedział to z uśmieszkiem
Poszliśmy do parku. Było tak wspaniale wspominaliśmy stare dobre czasy znałam Justina od pieluchy.
Nagle powiedział.
Muszę ci cos powiedzieć …
4.
Muszę ci cos powiedzieć…
No to słucham - usiedliśmy na ławce.
Bo wiesz to podwiezienie do szkoły i nasze spotkanie było zaplanowane po to by .. – powiedział z nieśmiałością
Aaa … Ale Justin jak mogłeś .
Ale to było po to by …
Nie tłumacz się wiedziałam że to był błąd żeby się z tobą spotkać. Jednak nic się nie zmieniłeś jesteś taką samą zasraną gwiazdunią. Leć do swojej Van. Na pewno czeka na ciebie.
My nie jesteśmy razem… -powiedział
Potem dodał tak cicho żeby Chanel nie słyszała :
… Bo kocham ciebie.
Przyszłam do domu szybko poszłam do swojego pokoju i położyłam się na łóżku wzięłam komórkę i napisałam do Emily SmS :
SOS . Mam doła i 10 metrów mółu !!! Przychodź szybko !!
Po 10 minutach Emily już była u Chanel.
No opowiadaj co się stało tym razem .
No bo ,no bo Justin mnie okłamał . Wtedy opowiedziałam jej całą historie
Ale dlaczego nie wysłuchałaś co ma do powiedzenia – zapytała
Bo na pewno zaczął by się bronić że się założył z kolegami kto pierwszy mnie poderwie albo coś w tym stylu – powiedziałam
Ale Chanel dlaczego ty taka jesteś. Nigdy nie słuchasz co ktoś ma do powiedzenia bo dla ciebie liczy się tylko twoje zdanie. Ludzie nie są tacy źli. Ludzie się zmieniają na lepsze - dodała Emily i wyszła
Ja położyłam się na łóżku ze łzami w oczach. Wzięłam MP3 i zaczęłam słuchać jakiejś ostrej muzy żeby zagłuszyć swoje smutki .Po kilku minutach wstałam podeszłam do okna i zobaczyłam Justina siedzącego w ogrodzie . Grał na gitarze jakąś smutną piosenkę. Wyszłam z domu i poszłam do niego. Do ogrodu wpuściła mnie jego mama . Mówiła że gdy wrócił z parku był przygnębiony . Niechciał z nią rozmawiać – powiedziała mi mama Justina. Poszłam więc do ogrodu. Szłam przez ogród tak cicho i bez szelestnie jak tylko mogłam by mnie nie usłyszał lecz nagle usłyszałam !
Nie umiesz się zakradać – powiedział Justin
Słaby był by zemnie złodziej – odpowiedziałam
Może i słaby ale moje serce skradłaś - powiedział cicho pod nosem
Mówiłeś coś ? – spytałam
Nie nic nie mówiłem tylko ci się zdawało – powiedział
No więc co cię tu sprowadza znowu chcesz mi wypominać że jestem ‘’zasraną ‘’ gwiazdunią ?
Nie przyszłam cię przeprosić – odpowiedziała ze smutkiem na twarzy
Pochopnie wyciągnęłam wnioski . Przepraszam – powiedziałam
Więc jak zgoda - zapytałam
Pomyślmy …. Nie ….. – powiedział z uśmieszkiem na twarzy
Ale Justin …
No coś ty przecież żartowałem –powiedział
Ja bym ci nie wybaczył chyba zgłupiałaś – dopowiedział
No już myślałam że … - nagle mi przerwał
… że co zachowam się tak jak ty ? – zapytał
Nie ale nie wybaczyła bam sobie tego że cię zraniłam – powiedziałam
A jednak zależy ci na mnie ? – Zapytał
Justin bez przesady – powiedziała
Mo to może się gdzieś przejdziemy – zapytał
Co ty na to ?
W sumie czemu nie – powiedziałam
To gdzie idziemy ? – zapytałam
No to może chodźmy przed siebie – zapytał
Dobra mi pasuje – powiedziałam
Gdy szliśmy nagle przypomniałam sobie o Emu. Justin możemy iść do Emily bo pokłóciłam się
z nią no i wiesz … - powiedziałam
OK. – powiedział i poszliśmy . Zaszliśmy do domu Emily jej rodziców nie było w domu bo gdzieś pojechali. Gdy się z nią pogodziłam Justin zapytał :
A mogę wiedzieć o co się pokłóciłyście ? – zapytał
O ciebie – powiedziała Emily
Aha . Fajnie wiedzieć – powiedział lekko zdziwiony
Gdy wracaliśmy poszliśmy jeszcze do skeytparku. Usiedliśmy na rampie i Justin powiedział :
A jednak ci na mnie zależy
Nie po prostu … nie ważne – powiedziałam
Która godzina no już 20:00 – powiedział
O nie – krzyknęła
Co się stało przecież noc taka młoda – powiedział z bananem na twarzy
Jutro test a ja nic nie umie… - nagle coś mi przerwało
Był to pocałunek Justina . Był taki słodki że mogłam tak wieki. Ale musiałam przerwać …
Justin co ty wyprawiasz ? – zapytałam
Przepraszam nie mogłem się powstrzymać – powiedział
Wiesz lepiej już pójdę na razie – pożegnałam się i poszłam do domu
Gdy wróciłam mama oglądał jakiś serial ja tylko powiedziałam dobranoc poszłam się umyć .
Miałam się kłaść spać gdy nagle dostałam SMS’a od Justna
Nie przejmuj się testem ja też dostane pałę nie będziesz jedyna. Proszę podejdź pod okno J
Podeszłam pod okno Był ok.21:30 i zobaczyłam Justina który siedział na kocu . Zawołał mnie .
Zaszłam na dół w szlafroku i zapytałam się go co on wyprawia. Jak widzisz kontynuuje to co nie skończyłem. Gdy cię zaprosiłam do parku rano to chciałem zrobić piknik lecz ty zwiałaś . – powiedział
Zobacz jak piękna jest ta noc J - powiedział usiadłam koło niego.
Nom dziś jest naprawdę piękna – odpowiedziałam
Ale ja widzę cos piękniejszego – dodał
Naprawdę a co jeśli mogę wiedzieć ? –spytałam
Ciebie oczywiście – powiedział
Oj Justin , Justin zawsze się podlizywałeś – powiedziałam z pewnością
co ja się podlizywałem ja się nigdy nie podlizywałem. – powiedział
Zaczęliśmy się gonić po ogrodzie. Była świetna zabawa .Przewracaliśmy się za śmiechu bo wspominaliśmy sobie stare dobre czasy ale … niestety zawsze jest jakies ale !
6.
…Ale oczywiście coś nam musiało przerwać . Tym razem była to moja mama.
Chanel choć do domu bo się przeziębisz ! – krzyczała z okna mama
Już idę mamo ! – krzyknęłam
Córcia mamusi – powiedział Justin pod nosem śmiejąc się
Bardzo śmieszne - powiedziałam i uderzyłam go w ramie
Ała – krzyknął Justin
Synuś mamusi – powiedziałam
Wtedy wybuchliśmy śmiechem. Wtedy Justin powiedział :
Mam pytanie . Zostańmy od nowa przyjaciółmi ?
Yyy … - nie wiedziałam co powiedzieć.
Więc jak przyjaciele ? - wyciągnął do mnie rękę
Przyjaciele – powiedziałam .Ale proszę cię nie zadawaj się z tymi paniusiami – dodałam
Jak sobie życzysz królewno - powiedział Uściskałam go na pożegnanie i poszłam do domu.
W drodze do mojego pokoju rozmyślałam o tym czy dobrze zrobiłam że zaczęłam przyjaźnić się z Justinem . W końcu usnęłam.
Wstałam. Poszłam do łazienki zrobić to co zawsze robiłam codziennie rano.
Pogoda była piękna (było lato) więc postanowiłam do szkoły pojechać na rowerze.
Zjadłam śniadanie. Wyciągłam rower z garażu i pojechałam. Po drodze dogonił mnie Justin. Pojechaliśmy po Emily i Chrisa. Kiedy dotarliśmy do szkoły usiedliśmy na ławce przed szkołą. Powiedziałam do Justina żeby pamiętał o naszej tajemnicy. Emili wzięła mnie na słowko.
Widzę że już się pogodziłaś z Justinem ? – zapytała
Nommm … tak pogodziłam – odpowiedziałam
To super nareszcie nasza paczka jest w komplecie – powiedziała uradowana Emily
Zadzwonił dzwonek na lekcje. Poszliśmy na lekcje. Tylko Chris chodziła do innej klasy niż my.
Pierwsza była Matma. Nieeee był dzisiaj ten głupi sprawdzian .Na duchu trzymały mnie słowa Justina „Nie przejmuj się testem ja też dostane pałę nie będziesz jedyna’’ . Na matmie musiałam siedzieć z Oscarem. Nagle zapytał się mnie :
Mam prośbę –powiedział
Jaką – zapytałam Mógłbym dołączyć do waszej paczki ? zapytał
Wiesz co no nie za bardzo . –powiedziałam
On zrobił maślane oczy i powiedział : no trudno
Lekcje minęły szybko.
Po szkole .
No więc jak za 1 tydzień mamy wakacje jakieś propozycje ? –zapytał Chris
Yy … no ..raczej nie mamy –powiedzieliśmy chórkiem
To się dobrze składa - Powiedział Chris
7.
To się dobrze składa - Powiedział Chris
Co wy na to powiecie jeśli te wakacje spędzimy razem. Tylko nasza czwórka ? – dodał Chris
To świetny pomysł – powiedziałam
Ja mam trasę koncertową w połowie lipca a później mam już spokój – powiedział
Ja mam już parę planów co możemy robić w wakacie – powiedział
Pójdziemy do kina , na basen może do teatru albo na jakiś koncert – powiedział znudzonym głosem Emily
Eee … to samo miałem powiedzieć ty czytasz w moich myślach – powiedział Chris
Nie Chris to samo mówiłeś w zeszłym roku i dwa lata temu nigdy te twoje wspaniałomyślne plany nie wychodziły albo Chanel zachorowała potem ty złamałeś nogę o swoja szczęśliwą deskorolkę … zawsze jest tak samo ja chcę czegoś nowego czegoś innego a nie tylko to kino i basen – powiedziała Emily widać było że wzięła to na poważnie .wszyscy staliśmy jak wryci w ziemię. Nie wiedzieliśmy co powiedzieć a Emily tylko się na nas patrzyła i śmiała .
Dobra – odezwał się Chris Masz racje Emu zawsze jest to samo przyszła pora na coś nowego ma ktoś jakieś propozycje – zapytał
Yyy nie – powiedzieliśmy No dobra mamy tydzień żeby zastanowić się co będziemy robić – powiedział Chris . Wszyscy poszli do domu. Po drodze myślałam co moglibyśmy robić w wakacje lecz nic nie przychodziło mi do głowy. Weszłam do domu zjadłam obiad poszłam do siebie do pokoju nagle ktos krzyczy z dołu Chanel zejdź na dół ! Czego chceci ….. – zauważyłam Ashley moja młodsza o rok kuzynka
Co ty tu robisz ? –zapytałam no przyjechałam do ciebie przecież za tydzień wakacje powiedziała
Rozgość się powiedziała moja mama i zaprowadziła ją do mojego pokoju. Ja szybko napisałam do reszty paczki żebyśmy się spotkali w parku o 16:00. Zaraz miałam wychodzić gdy nagle usłyszałam
Ja tez chce iść – powiedziała Ash Ale ja chce iść sama – powiedziałam Weź ze sobą Ashley niech rozejrzy się po okolicy dobrze mamo powiedziałam – i wyszłam z Ash
Miała 15 lat a zachowywała się jakby miała 12 lat nie wiem może dojrzewa albo co nie wiem.
Nagle zobaczyłam moich kumpli. A Ash powiedziała to SA twoi kumple ? tak – odpowiedziałam cos ci nie pasuje – zapytałam nie ale myślałam że masz lepszy gust przy wybieraniu kumpli –powiedziała
Usiedliśmy na ławce i gadliśmy o tym jak pozbyć nagle podeszli do nas dziady i plastiki
No wiedze Justin że ci się kabelki przegrzały i wybrałeś ich zamiast nas - powiedziała Van
To chyba tobie się przegrzały bo nie wiesz co to znaczy mieć przyjaciół bo ty tylko się nimi bawisz a oni biedacy myślą że z tobą będą znani w całej szkole widocznie SA głupcami że się z tobą zadają
Ash parzyła się na nas z głupia mina i nagle powiedziała :
Przestań oczerniać Van – powiedziała
Ale ty jej nawet nie znasz – powiedziałam
Ale widzę jak się rusza jak się ubiera a ja się znam na ludziach ona jest wporzo a nie to co wy tylko byście się mścili na ludziach – powiedziała zła
A co ty wiesz o ludziach ? spytałam
Wiem bardzo dużo nawet więcej niż ci się wydaje – powiedziała
No mała jesteś spoko choc z nami do centrum handlowego ubierzemy cię jakoś ładniej a nie tak jak te niby modnisie Emily i Chanel – mowiedziała Miley i poszli z Ash
A ja tylko dodałam : krzyż a drogę kuzyneczko ! i poszli
Pogadaliśmy trochę pośmialiśmy się poszliśmy do domu. Przyszłam do domu od razu były pytania Gdzie Ash jest ? ja niemiałam siły i wydusiłam tylko z Van i poszłam do łazienki napuściłam wody do wanny i zrobiłam sobie domowe spa. Po kąpieli była zrelaksowana przed snem wyjrzałam przez okno chciałam pooglądać gwiazdy lecz zamiast tego zobaczyłam coś innego cos wstrętnego
8.
…chciałam pooglądać gwiazdy lecz zamiast tego zobaczyłam coś innego cos wstrętnego ….
To była Vanessa Co ona tu robi ? –pomyślałam nagle zobaczyłam jak stoi prze domem Justina .
Byłam zaszokowana. Wiem że ciekawość to pierwszy stopień do piekła ale byłam bardzo ciekawa czego chce od Justina. Nagle patrzę a tu Justin wychodzi zaspany w piżamie. Śmiać mi się chciało z niego bo tak słodko wyglądał ale Nie chciałam się zdradzić że ich podglądam. Widać była że się kłócą aż do momentu Van pocałowała Justina. Byłam w lekkim szoku .
Oczami Justina .
Już zasypiałem kiedy dostałem SMS z pod nieznanego numeru :
Wyjdź przed dom a spotka cię miła niespodzianka :*
Myślałem że to Chanel mi wysłała SMS’a więc szybko ubrałem szlafrok i poszedłem na dwór
I zobaczyłem Vanesse . Byłem w szoku . Zacząłem na nią krzyczeć
Czego tu szukasz wynoś się !! – krzyknąłem
Szukam ciebie kotku –powiedziała i pocałowałam mnie .Odepchnąłem ją od siebie .
Co ty wyprawiasz ? – zapytałem
No przecież jestem twoją dziewczyną - powiedziała
Nie prawda bo ja , ja …. Yy mam dziewczynę - nie wiedziałem co mam powiedzieć
Tak a kogo ? – zapytała ciekawa
Yy .. Chanel – ona pierwsza przyszła mi do głowy
Nic tu po mnie - powiedziała wnerwiona Van i poszła sobie a ja wróciłem do łóżka. Chciałem iść spać lecz ciągle myślałem o Chanel. Chyba czuję do niej cos więcej niż przyjaźń. W końcu usnąłem.
Powróćmy do Chanel.
Zaczęłam płakać nie z tego powodu że znowu jest z Van ale dlatego bo złamał naszą umowę . Nie wiem po co mu zaufałam . Jestem tak na siebie wściekła . Zgasiłam światła w pokoju. Chciałam iść spać lecz nie mogłam zasnąć z tą myślą że Justin zrobił coś tak podłego. W końcu usnęłam. Zrobiłam to co zawsze robiłam rano toaletka itp. Zjadłam na śniadanie płatki . Poszłam do szkoły . Po drodze ktoś zaczął mnie wołać :
Chanel !! zaczekaj !! poznałam po głosie że był to Justin więc przyśpieszyłam tępo bo nie chciałam żeby mnie dogonił ale niestety dogonił mnie .
Czemu nie zaczekałaś na mnie jak cię wołałem ? – zapytał
Wiesz nie mam ochoty z tobą gadać . Lepiej idź do swojej dziewczyny ! – powiedziałam
Ale ja nie mam dziewczyny – odrzekł zdziwiony
No a kto wczoraj całował się z Van pod twoimi drzwiami ? – powiedziałam oburzona
Ona sama ….. i zaczą opowiadać całe zdarzenie . Chanel proszę uwierz mi - prosił i więcej już się nie odzywał
Nie wiedziałam co mam powiedzieć wszystko się zgadzało bo się pokłócili i w ogóle .Serce mówiło żebym mu uwierzyła a rozum podpowiadał żeby mu nie wierzyła bo w ściemnianiu jakis bajeczek Justin była dobry .
Doszliśmy do szkoły całą drogę myślałam co mam zrobić kiedy nagle moje namysły przerwała oczywiście Van mówiąc do Justina :
No Justin widzę że ci się nie układa ze swoją dziewczyną - zaśmiała się głupio
Bo ja ..my yyyy - niewiedział co ma powiedzieć
Wtedy przypomniała mi się historia którą opowiadał Justin ale nic nie wspominał że powiedział Van że jesteśmy razem
Wtedy powiedziałam :
Tak jesteśmy razem i nic ci do tego – powiedziałam
Nie chcę mi się w to wierzyć. Jakbyście byli parą to byście się śmiali rozmawiali ze sobą a nie szli tak w ciszy przez całą drogę do szkoły.
Bo .. nam…. Bo mi piesek zdechł i chcieliśmy upamiętnić chwila ciszy – zaczęłam śmiać się z Justinem pod nosem.
Weszliśmy do szkoły i wybuchnęliśmy śmiechem . Dzięki Chanel że mnie uratowałaś przed tą żmija
Po prostu posłuchałam głosu serca – powiedziałam zadowolona
Nagle podpiegła do nas Miley i Van . Wasz piesek nam nie wystarcza nie jesteście parą tylko kłamiecie …..
9.
Nagle podbiegła do nas Miley i Van . Wasz piesek nam nie wystarcza nie jesteście parą tylko kłamiecie …..
Yyy…. My … no bo .. – Justin nie wiedział co ma powiedzieć
Wtedy wzięłam Justina i pocałowałam go . Rany była tak fajnie , tak że nie chciałam kończyć tego pocałunku no ale musiałam
No i co to wam już wystarczy – zapytałam
Miley i Van kopara opadła i odeszły z zawiedzioną miną .
Zadzwonił dzwonek na lekcje podeszła do mnie Emily
No no wiedze że układa ci się z Austinem ale dlaczego nic mi nie powiedziałaś ? – zapytała
No bo my nie jesteśmy razem to był tylko jeden raz po to by uratować Justina –powiedziałam
Zaczęły się lekcje . Pierwszy był polski. Dostałam liścik
‘’Świetnie całujesz :D ‘’ nic nie odpisałam tylko uśmiechnęłam się do niego.
Zaczęła się przerwa :
1 lekcje ma już za sobą jeszcze 5 pomyślałam . Zobaczyłam Oscara podeszłam do niego .
Cześć ! – powiedziałam
On nic nie odpowiedział tylko się na mnie popatrzał złowrogo
Nie poznajesz mnie ? To ja Chanel która ma sklerozę – powiedziałam z uśmiechem
Idź stąd nie chcieliście przyjąć mnie do swojej paczki to teraz spadaj ! Mam nowych przyjaciół cała paczkę Miley i Van. Teraz pewnie mi zazdrościsz ? – zapytał
Nie mam czego. Chyba nie myślisz że zazdroszczę ci tych ptasich móżdżków ? Radze ci na nich uważać
Wiesz co lepiej sobie już idź – powiedział zły
Chyba tak zrobię ale pamiętaj że cię ostrzegałam – i poszłam
Po szkole podszedł do mnie Justin
No i teraz wiesz po co do mnie Van przyszła bo chciała bym do niej wróciła ale ja nie chciałem i … - przerwałam mu
Nie tłumacz się wierze ci – powiedziałam
Dzięki że mnie uratowałaś jestem twoim dłużnikiem – powiedział
Niema sprawy wiesz ba ja nie potrafię ci zaufać po tym jak zostawiłeś naszą paczkę dla tych Barbie – powiedziałam ze łzami w oczach
To co ma zrobić żebyś mi zaufała ? –zapytał
Nie wiem ty jesteś specem od tych spraw – powiedziałam i poszliśmy do domu
Gdy wróciłam do domu mam przywitał mnie z bardzo dobrym humorem :
Cześć skarbie ! – przywitała się ze mną
Cześć - odpowiedziałam Co ty w takim dobrym humorze – zapytałam
Zbliżają się wakacje , więc pojedziemy do babci do Francji – powiedziała uradowana mama
Mamo ale obiecałam kumplom ze te wakacje spędzimy w czwórek a poza tym babcia nie przepada za mną a zwłaszcza po tym co zrobiłam rok temu ( moja babcia to taka modnisia i kupuje tylko ciuchy od najlepszych projektantów. Wyciągam ją do zoo . Zobaczyła że otwarli w zoo takie mini zoo gdzie były króliki , kucyki itp. Babci nie chciała iść bo powiedziała że pobrudzi sobie ubranie ale jakoś ją namówiłam . Weszłyśmy do mini zoo na samym środku zobaczyła zagrodę świnek postanowiłam że do nich podejdę babcia tez podeszłą . A świnki zaczęły tarzać się w błocie i ochlapały babcie i mnie przy okazji ja się z tego śmiałam ale babcia wycierała się i poślizgła się i wpadła prosto w błoto .
Szybko wyszłyśmy z zoo i teraz jak tylko mnie widzi to cmoka i mówi przyjechał weterynarz z zoo. )
Ale wróćmy do tematu :
Mamo Proszę jedź sama ! – powiedziałam
No nie wiem zastanowię się – powiedziała i poszła na góre
Weszłam do swojego pokoju .Dni leciała a rok szkolny dobiegał końca.
Wreszcie przyszedł ten wielki dzień koniec roku szkolnego . Ubrałam się odświętnie i poszłam po Justina razem poszliśmy jeszcze po Emily a Chris miał czekać na nas w szkole . Spotkaliśmy Chrisa i poszliśmy na rozdanie świadectw dostaliśmy i poszliśmy oblać nasze wakacje pizz’ą . Gdy weszliśmy do pizzerii zobaczyliśmy Plastiki i Dziady a wraz z nimi Oscar .
No to mamy towarzystwo – powiedział Chris
Może lepiej idźmy gdzie indziej - zaproponowała Emily
Nie zostaniemy tu bo jeśli wyjdziemy to poczują się zwycięzcami i będą myśleli że jesteśmy słabi – powiedział Justin
10.
Nie zostaniemy tu bo jeśli wyjdziemy to poczują się zwycięzcami i będą myśleli że jesteśmy słabi – powiedział Justin
Masz racje – powiedziałam i usiedliśmy przy stoliku .
Zamówiliśmy jakąś pizze. Śmialiśmy się ile wlezie popijając pezy tym Coca – Cole :D
A Van, Miley, Oscar, Max, David i Zac parzyli się na nas z taką zazdrością , nienawiścią i złością że chciało ich rozerwać . Zjedliśmy pizze i poszliśmy się przebrać w coś luźnego bo mieliśmy iść do skeytparku . Przyszłam do domu. Mama oznajmiła mi że jeśli nie chcę jechać do babci to nie musze i że Ash już pojechała bo źle się tu czuła . Przebrałam się wzięłam rolki i poszłam po Emily . Emily też wzięła rolki . Poszłyśmy do parku chłopcy czekali na nas już pod rampom . No to co świętujemy koniec roku szkolnego ? – zapytał Chris
I wyjazd Ash – dodałam Nareszcie pojechała ta wredna mała …. – nie dokończyłam bo nie chciałam psuć dobrego humoru . Chłopcy wzięli deskorolki i poszli na nich pojeździć . A ja z Emu siedziałyśmy na murku rozmawiając i patrząc na chłopaków .
Patrz na Justina – powiedziała emily
No fajnie zjeżdża – powiedziałam
Nie o to mi chodzi zobacz jak się na ciebie patrzy – powiedziała
No co ty … - powiedziałam nie pewnie
Może to przez ten wasz niby pocałunek zakochał się w tobie ? - zapytała
Może – powiedziałam Co ja gadam – uderzyłam się w czoło
Mówię ci – powiedział i poszła na rampę pozjeżdżać na rolkach
Chanel choć – zawołali mnie . Poszłam. Zjechałam z jednej rampy potem z drugiej a Justin cały czas się na mnie gapił .W końcu się zmęczyłam i poszłam na murek gdzie siedział Justin .
Co się tak patrzyłeś jak zjeżdżałam ? – zapytałam
No bo jestem pod wielkim wrażeniem .Gdzie nauczyłaś się tak jeździć ? – zapytał
Gdybyś się przedtem z nami przyjaźnił to byś wiedział . Bo wiesz uczę się od najlepszych – oznajmiłam
A dokładniej – zapytał
No od Chrisa – powiedziałam
Ha ! Ha! – zaśmiał się Chris i Emili już poszli bo robiło się późno ale dziwne bo Chris zostawił swoją deskorolke a tego nigdy nie robi. No cóż nie mój problem. Zostaliśmy sami z Austinem .
Skoro uczysz się od Chrisa to na pewno nie umiesz tego triku na desce – powiedział
Pokazał trudny trik ale ja lubię wyzwania . Dobra to zakład jeśli zrobię ten trik to zrobisz co ci każe ia jeśli nie zrobię to zrobie wszystko co ty mi każesz - powiedziałam
Ale zrobisz wszystko co ci każe ? – zapytał
Tak wszystko –powiedziałam
Ok. – zgodził się i podaliśmy sobie ręce
Justin powtórzył trik .Przyszedł czas na mnie .Początek szedł mi dobrze ale później zrobiłam coś nie tak i się przewróciłam .
Ha ! Ha ! –zaśmiał się Justin
Bardzo śmieszne – powiedziałam
Nic ci się nie stało ? – zapytał
Trochę boli mnie noga ale ogólnie jest Ok. – powiedziałam
Podał mi rękę i podprowadził mnie pod murek .
Wiesz ja chyba pójdę już do domu – powiedziałam
Nie tak prędko a co z obietnicą ? – zapytał
No tak więc czego sobie życzysz ? –zapytałam
11.
Nie tak prędko a co z obietnicą ? – zapytał
No tak więc czego sobie życzysz ? –zapytałam
Hmmm … pomyślmy – powiedział i zbliżył się do mnie. Chyba wiedziałam co chciał zrobić.
Zbliżył swoją wargę do moich i mnie pocałował. Chciałam to skończyć ale to było silniejsze odemnie mogłam tak godzinami całować się z nim .To było takie fajne uczucie . Chyba się zakochałam OMG.
Nagle przerwał .
No i jesteśmy kwita – powiedział i odszedł
Ja również poszłam do domu .Nie wiedziałam co mam o tym myśleć. Rany chyba się zakochałam.
Przyszłam do domu mama zaczęła prawić mi kazanie o tym że nie powinnam przychodzić tak późno do domu … bla, bla ,bla wyłączyłam się zaraz po tym jak mama opowiadała jakąś historie ze swojego życia He ! He!
Poszłam na górę zaraz zadzwoniłam do Emily i opowiedziałam jej całą historie. Z tego co słyszałam po jej głosie to nie była w szoku. Skończyłam rozmowę i poszłam się umyć przebrałam się w pidżamę i poszłam spać . Dziwne po zaraz zasnęłam to chyba z tego stresu a może z tego szoku nie wiem .
Wstałam o 8:00 rano zeszłam na dół . Na lodówce wisiała karteczka :
Zrób sobie śniadanie . Miałam pilne wezwanie z pracy i wrócę późnym wieczorem. Na stole leżą pieniądze idź z Emily na zakupy do centrum handlowego
Buziaki mama
Poszłam do łazienki wiecie co zrobiłam bo zawsze robiłam to samo. Później poszłam na górę chciałam zadzwonić po Emu ale ktoś zapukał do drzwi .Najpierw pomyślałam że to Justin ale on zawsze dzwoni dzwonkiem .Podeszłam do drzwi otworzyłam je .Na szczęście ujrzałam Emily .
No co tak długo nie otwierałaś ? – zapytała i weszła do środka
Bo myślałam że to … wiesz kto – powiedziała
Rany nie rób takiego halo z powodu jednego pocałunku przecież już się raz całowaliście i nic się nie stało - powiedziała
Ale mi nie o to chodzi mi ten pocałunek bardzo się spodobał i chyba się w nim zakochałam – powiedziałam
W kim ? w pocałunku – zapytała i usiadła w salonie na kanapie
Emily to nie są żarty – powiedziałam
Wiem chciała podnieść cię na duchu – powiedziała
Mam sprawę pójdziemy dziś na zakupy mama zostawiła mi kasę - zapytała
No jasne – powiedziała
Mam wspaniałą wiadomość – dodała Emily
Chris urządza jutro impreze i czuj się zaproszona – powiedziała
O świetnie na pewno przyjdę. To jak idziemy na zakupy ? – zapytałam
Tak tylko Pojdę po kasę do domu – powiedziała Emily i poszliśmy
Zakupy to to czego było mi potrzeba. Dla dziewczyn to polowanie na wybrana zdobycz wiecie o co chodzi dziewczyny .
Ale chłopcy nic sobie z tego robią tylko chodzą i narzekają ;)
Po zakupach poszłam na górę zanieść zakupy .Zobaczyłam przez okno Justina który siedzi w ogrodzie i gra jakaś piosenkę .Nie wiedziałam co zrobić .W końcu otwarłam okno i powiedział
Nowa piosenka ? – zapytałam
No…. tak – powiedział nie pewnie
Jak się zwie ? – zapytałam
Kiss & tell - powiedział z uśmiechem (http://www.youtube.com/watch?v=JYUieS_YS8s piosenka z tłumaczeniem )
Ale tylko ty wiesz że napisałem piosenke więc proszę nie wydaj mnie – poprosił
Hmm …. Zastanowię się ale zaraz tam do ciebie zejdę – powiedziałam
Dobra no to czekam –powiedziała
Zeszłam na dół. Do domu wpuściła mnie sama mama Justina z bananem na twarzy .
Podeszłam do Justina .
A więc co z nasza umową ? – zapytał
Jaką umową ? Ja nic nie wiem o żadnej umowie – zażartowałam
Chanel ! – powiedziała słodziutkim głosem
No dobra ale musisz zrobić dla mnie dwie rzeczy – powiedziałam stanowczo
12.
No dobra ale musisz zrobić dla mnie dwie rzeczy – powiedziałam stanowczo
Jakie ? - zapytał
Yyy …. Zaśpiewaj dla mnie tą nowa piosenkę – zaproponowałam
Ok. – powiedział
Zaczął śpiewać . Jego głos był taki piękny. Mogłam słuchać go wieki on mnie tak uspokajał.
Skończył . Ja siedziałam i wpatrywałam się na niego rozmarzonym wzrokiem.
Ziemia do Chanel ! – krzykną i pstrykną mi palcami przed oczami
Co ? Co się stało ? – powiedziałam z przerażeniem
Jak by ci to powiedzieć hmmmm ….. słuchałaś mojej piosenki – powiedział
Justin sorrki zamyśliłam się i sam rozumiesz – powiedziałam
Spoko a mogę wiedzieć o czym ? a może o kim ? myślałaś – zapytał
Tego ci nie zdradzę – powiedziałam
Oh ! Chanel ! ja tak ładnie proszę – powiedział i zrobił ładne oczy rany co ja wygaduje on już ma ładne oczy !!
No dobra myślałam o oooo ….. imprezie u Chrisa – trochę skłamałam ale nie wiedziałam co mam powiedzieć
Aha . właśnie a tak druga rzecz którą mam dla ciebie zrobić to .. ? – zapytał
No właśnie to musisz pójść na imprezę – powiedziałam
To jest ta rzecz którą mam zrobić ? – zapytał
No tak bo ja nie mogłam nic innego wymyślić i …. – nagle mi przerwał
Dobra to zostaw sobie to życzenie na później może być ? – zapytał
No jasne – powiedziałam z uśmiechem
A co do imprezy to na pewno przyjdę – powiedział
Dobra ja lecę pa – pożegnałam się
Pa – na pożegnanie dostałam od Justina buziaka w policzek
A to za co ? –zapytałam
Hmmm ….. Za wszystko – odpowiedział
Poszłam do domu . Miałam ochotę krzyczeć ze szczęścia ale nie chciałam żeby usłyszał . Hehe
Gdy byłam już w domu poszłam na górę weszłam na kompa sprawdziłam pocztę. Była straszna cisza w domu . Myślałam że mama śpi ale gdy zajrzałam do jej pokoju nikogo nie było .Na łóżku leżała karteczka
Musiałam pilnie wyjechać służbowo . Wrócę dopiero za tydzień mam nadzieje że jesteś już na tyle duża by o siebie zadbać . będę dzwonić .Mama.
Kiedy przeczytałam ten liścik miałam ochotę krzyczeć .Zawsze tak jest zostawia mnie na tydzień i wyjeżdża bez pożegnania .Są tez plusy jutro będę mogła zostać na imprezie u Chrisa ile tylko będę chciała bo jego rodzice wyjechali do rodziny a on został sam z starszym bratem ale brat będzie nocował u swojej dziewczyny . Ma całą chatę dla siebie. Poszłam się umyć i spać. Gdy otworzyłam oczy zobaczyłam że jest już 10:00 a o 11:00 miałam spotkać się z Emily . Szybko się ubrałam zrobiłam mały makijaż zjadłam śniadanie i poszłam na spotkanie do Emily. Gdy do niej przyszłam trochę poplotkowałyśmy i poszłam była 13:00 . Kiedy wracałam spotkałam Oscara na swojej drodze . Miałam przejść nie zauważając go ale on do mnie zagadał
Hej Chanel – przywitał się
Hej – powiedziałam nie pewnie
Mam sprawę mogła byś zapytać się Emily czy jej się podobam ? – zapytał
Słucham ! zabujałeś się w Emily ? – zapytałam przerażona
No … tak . Ona jest taka słodka kiedy się uśmiecha . –powiedział taki rozmarzony
No więc jak umowa stoi – zapytał
No nie wiem w sumie czemu nie jak tak mówił że jest słodka to widać że się zakochał po uszy .
No dobra zobaczę co się da zrobić – powiedział
Dzięki jesteś wielka – powiedział
Tylko nikomu nie mów że zrobiłam ci przysługę - powiedział
Dla ciebie wszystko – powiedział i poszedł
Przyszłam do domu i zaczęłam szykować się na imprezie miał zacząć się o 18:00 a miałam 14:00 na swoim zegarku.
Gdy już zrobiłam się na ‘’bóstwo’’ ktoś zadzwonił do drzwi otworzyłam i ujrzałam …
13.
Gdy już zrobiłam się na ‘’bóstwo’’ ktoś zadzwonił do drzwi otworzyłam i ujrzałam …
Nikogo innego jak Emily. No widzę że dla Justina się tak stroisz – zażartowała
Bardzo śmieszne a ty dla Osca… - nie dokończyłam
Co miałaś na myśli ? – zapytała
Chciałam bym cię o coś zapytać bo zżera mnie ciekawość
No wal śmiało – powiedziała Emily
Czy podoba ci się Oscar ? – zapytałam
No … W sumie to nie wiem on jest taki słodki ładny i w ogóle a ja to taka nieudana jestem
A czemu pytasz ? - zapytała
Ale się nie wygadasz ? - zapytałam
No co ty nigdy – powiedziała
Bo on sam mnie poprosił o to żebym cię spytała czy podoba ci się Oscar
Naprawdę ? -
O rany ale świetnie - podskoczyła z radości
No choć bo się spóźnimy na imprezę .
U Chrisa :
Było pełno ludzi których pierwszy raz na oczy widziałam ale szybko nawiązałam nowe znajomości .
Justin cały czas chodził podenerwowany nie mógł sobie miejsca znaleźć . Chciałam poprosić go do tańca ale wszystkie dziewczyny podbiegały do niego i krzyczały Justin! Justin zatańcz ze mną !
Poszłam do ogrodu i usiadłam na trawie przed domem opierając się o niego ( czyli o dom ) podeszłą do minie Emily
Mam świetną wiadomość – powiedziała
Oscar chce żebym z nim chodziła – dodała
To świetna wiadomość – powiedziałam
Emily poszła do Oscara i mnie zostawiła
Ktoś usiadł obok mnie . Od razu wiedziałam że to Justin.
Chyba zgubiłeś swoje wierne fanki które nie opuszczają cię na krok – zażartowałam
One nawet jak jem to się do mnie przytulają robią zdjęcia i …. I wesz
Zastanowiłaś się nad rzeczą którą mam zrobić – zapytał
Nie – powiedziałam
Zobacz jakie piękne mamy dziś niebo – szybko zmieniłam temat
Muszę ci coś wyznać – powiedział Justin
Bo ja … Cię Koch…. I wtedy przyszedł Chris i przerwał Justinowi
No ludziska co wy tak sami w ogrodzie siedzicie chodzicie do salonu będziemy oglądać horrory – powiedział z uśmiechem
Ale świetnie - krzykłam – na chodź Justin będzie fajnie – wzięłam go za rękę i poszliśmy do salonu
Zajęliśmy świetne miejsca obok nas (Jezu przecież niema żadnych nas chociaż fajnie by było. Rany co ja wygaduje ) wróćmy do tematu obok nas usiadła Emili i Oscar . Przez cały film tylko się przytulali i całowali . Film nie był taki straszny . Poszłam znowu do ogrodu bo w salonie znowu grała muzyka .
I znowu przyszedł Justin ( sorki że cały czas pisze znowu ^__^ )
Miałeś mi coś powiedzieć więc słucham – powiedziała
No więc Chanel bo pamiętasz jak się z tobą umówiłem to mnie Chris podpuścił ale jak spędziłem z tobą trochę czasu to Się w tobie zakochałem masz prawo się na mnie obrazić ale to uczucie jest prawdziwe – powiedział ze łzami w oczach
Nie wiedziałam co mam powiedzieć z jednej strony się cieszyłam bo wiedziałam że on czuje to samo co ja do niego a z drugiej ….. hmmm niebyło drugiej strony . Trudno raz się żyje niech uczucia robią swoje . W tym momencie pocałowałam Justina. Było cudownie . ( zawsze kiedy mnie całował było cudownie ) czułam że to on jest tym jedynym. Ten pocałunek trwał chwile ale ja czułam że trwa całe wieki.
Chanel ! Co to za zmiana teraz ty mnie pocałowałaś – powiedział uśmiechnięty Justin
Przepraszam . Nie mogłam się powstrzymać bo wiesz ja czuję to samo do ciebie .
Kocham cię ! – wyszeptał mi do ucha
Ja ciebie też – odpowiedziałam i pocałowała go ( rany on miał takie piękne oczy )
Tak a za co mnie kochasz ? – zapytał
14.
Tak a za co mnie kochasz ? – zapytał
Hmm …. Pomyślmy – powiedziała
Za twoje ładne oczy , za to że ty mnie kochasz i za to …. I wtedy Chanel po raz kolejny pocałowała Justina
Choć do środka bo robi się zimno - powiedział Justin
No musze troszczyć się o swoją dziewczynę – powiedział z bananem na twarzy
Słyszeliście jestem jego dziewczyną
(wiem że to żałosne ale nie mogłam nic innego wymyślić)
Choć poszukamy jakiegoś spokojnego miejsca – zaproponowałam
Dobra to może chodzmy do Chrisa w końcu to jego chata on zna tu wszystkie zakamarki – zaproponował
Poszliśmy do niego .Jeśli chcecie gołąbeczki to możecie iść do mojego pokoju tam nikogo nie ma .
A nie wiecie gdzie jest Emily – zapytał
Pewnie chodzi i rozpowiada że chodzi z Oscarem i że jaki to on nie jest dojrzały – powiedziałam
Eemily chodzi z Oscarem ? – wybełkotał
No tak od paru godzin – powiedziałam i razem z Justinem poszliśmy na górę .Po drodze spotkaliśmy Emily . Całą drogę do pokoju gadała o Oscarze i wymieniała jego zalety .
Podprowadziła nas pod pokuj i poszła szukać swojej ‘’wielkiej miłości’’
Otworzyłam drzwi od pokoju i zobaczyłam Oscara który całuje się z Miley .
Dobrze że tego Emily nie widziała – powiedziałam cicho do Justina
Nagle usłyszałam jak ktoś płaczę . Odwróciłam się i zobaczyłam Emily stała jak wryta w ziemie i płakała . Oscar szybko wstał i nie wiedział co ma powiedzieć.
Emily podeszła do drzwi i powiedziała :
Oscar ty świnio , ty … ( tu będzie parę przekleństw sami wiecie jakich ) myślałeś że jestem jak ta szmaciana lalka którą w każdej chwili możesz wyrzucić do śmieci nie wiem co ja w tobie widziałam ty szmato - krzyknęła mu prosto w twarz i pobiegła na dół
Emily ! stój – krzyknął
Zostawcie mnie wszyscy w spokoju i zbiegła na dół po schodach .
Oczami * Emily *
Szybko zbiegłam na dół .
Poszłam do Chrisa by się z nim pożegnać .
Wiesz Chris muszę już lecieć – powiedziałam ze łzami w oczach
Emily ! Co się stało – zapytał
Bo … Bo Oscar – nie dokończyłam bo Chris mi przerwał
Co on ci zrobił ? Jeśli cię skrzywdził to dostanie po pysku – powiedział rozłoszczony
On mnie zdradził – powiedziałam i zaczęłam płakać
Mówiłem że zasługujesz na kogoś lepszego – powiedział i przytulił mnie
Wtedy ktoś krzyknął .
Ty szmato . Przed chwilą jeszcze za mną latałaś a teraz kolejna twoja ofiara . O widzę ze teraz Chris popadł w twoje sidła . Ty zdziro . – powiedział i zaczął się głupio śmiać
A ja myślałam że jesteś inny niż wszyscy taki dojrzały. No cóż pozory mylą . Wiesz chyba coś ci na oczy poszło bo z tego co ja widzę to raczej ty uwiodłeś Miley bo ona jest za głupia żeby żeby się z tobą umówić – powiedziałam
Nie obrażaj mnie leć do swojego Chrisa – powiedział zrobiło się zbiorowisko
On przynajmniej jest prawdziwym przyjacielem a nie to co ty tylko w głowie ci jedno chodzi wyrwać jakąś laskę myślałam ze ty czujesz to samo co ja czułam do ciebie. – powiedziałam
No to widzisz malutka myliłaś się ja się z tobą spotykałem tylko po bo się założyłem z kumplami że cię poderwę w ciągu tygodnia i powinnaś wiedzieć że Channel też jest w to zamieszana -powiedział
Wtedy Chris podszedł do Oscara i uderzył go z całej siły w twarz .
Jak możesz ją tak obrażać mniemasz do tego prawa spierdalaj stąd – powiedział stanowczo . Chwycił Oscara za bluzkę podniósł do góry i powiedział :
Jeszcze raz powiedz coś takiego do Emily to sobie pożałujesz – powiedział i wyrzucił go z domu
Wiecie co impreza już skończona powiedział i poszedł do siebie na górę .
15.
Wiecie co impreza już skończona powiedział i poszedł do siebie na górę .
Wszyscy poszli ale nasza paczka została .
Ja podeszłam do Chanel i powiedziałam .
Oczami * Chanel*
Emily do mnie podeszła i powiedziała :
No no wiedzę że ujawniła się prawdziwa Chanel
O co ci chodzi ? – zapytałam
Nie udawaj nie winiątkątka . Specjalnie namówiłaś Oscara żeby złamał mi serce bo ja zawsze miałam lepsze branie u chłopaków niż ty . A jeśli ja bym była w otchłani rozpaczy to ty byś mogła mieć każdego chłopaka – powiedziała
Przejrzałam cię Black – dodała
Co ty wygadujesz Emily ? – zapytałam
Oscar poprosił mnie żebym z tobą pogadała bo mówił że się w tobie zakochał i prosił żebym się dowiedział czy ty czujesz to samo do niego . Ja się zgodziłam bo mówił to tak przekonywująco wyglądało to jakby się zakochał – powiedziałam ze smutkiem w głosie
… ty mi nie wierzysz ? – zapytałam ze łzami w oczach
Chanel jak mogłaś myślałam że jesteś moja przyjaciółką - powiedziała
Zawsze taka byłaś łatwo wierna i zawsze wierzyłaś chłopakowi który owiną cię sobie wokół małego palca i ma cię w dupie – powiedziałam
Nic tu pomnie – powiedziałam
Chłopaków nie było przy tej rozmowie bo sprzątali . Miałam już wychodzić ale ktoś mnie zatrzymał
Chanel zaczekaj ! – krzyknęła Emily
Chanel przepraszam że ci nie uwierzyłam ale miałam mieszane uczucia i sama wiesz …. Przepraszam – powiedziała i przytuliła się do mnie
Obiecajmy sobie że nigdy nie pokłócimy się przez jakiegoś głupiego chłopaka ? zapytałam
Mmmmmm … wszystko słyszeliśmy – powiedział Justin który stał obok Chrisa
Czyli waszym zdaniem ja Justin Bieber to głupek ? – zapytał żartem
Obrażam się – powiedział
Justin nie obrażaj się podeszłam do niego zobacz jak cię ładnie proszę – powiedziałam
Hmmm ……. Pomyślmy ? Musisz coś dla mnie zrobić . Coś takiego hmmmm …. – nie dokończył bo przerwałam mu pocałunkiem . Uwielbiałam patrzeć w te jego czekoladowe tęczówki ahh
Może być coś takiego ? –zapytałam
No , No przeprosiny przyjęte – powiedział
Usiedliśmy na kanapie przytuliłam się do niego .
Oczami * Emily * w tym samym czasie
Razem z Chrisem poszliśmy do kuchni .
Chcesz coś do picia ? – zapytał
Trochę mnie to zdziwiło że się zapytał czy cos chce bo zawsze był wpatrzony w czubek swojego nosa.
Chris a co to za zmiana ? – byłam bardzo ciekawa co mi odpowie
No wiesz po tym co ci zrobił ten debil mogło zaschnąć ci w gardle – powiedział to tak jakby naprawdę był przejęty tym co zrobił mi Oscar .
Więc chcesz coś do picia ? – zapytał ponownie
Może być sok – powiedziałam i usiadłam w kuchni
Wiesz dziękuje ci za to że mnie tak podniosłeś na duchu – powiedziałam
No wiesz to w końcu mój obowiązek jestem twoim przyjacielem szkoda że tylko przyjacielem – końcówkę powiedział bardzo cicho tak żebym nie usłyszała
Miałeś rację zasługuję na kogoś lepszego i wiesz chyb już wiem na kogo – powiedziałam uradowana
Tak na kogo - zapytał z niecierpliwością
Znasz takiego Emila z klasy ‘’B ‘’ ? – zapytałam
Nie ,nie znam pierwsze słyszę o kimś takim – powiedział
Bo on był by idealnym facetem dla mnie – powiedziałam
On jest miły, uroczy, szarmancki, jest prawdziwym dżentelmenem i w ogóle jest słodki… - nie dokończyłam bo Chris mi przerwał.
Jezu !!! Emily ty nic nie rozumiesz ? – zapytał
Ale o co ci chodzi - powiedziałam
Kazałeś mi powiedzieć kto byłby dla mnie najlepszym chłopakiem – powiedziałam
16.
Kazałeś mi powiedzieć kto byłby dla mnie najlepszym chłopakiem – powiedziałam
Mi chodziło o to ż zasługujesz na kogoś lepszego , na kogoś kto cię doceni a ty przed chwilą zerwałaś z Oscarem i jeszcze dobrze się z tą myślą nie pogodziłaś i jeszcze szukasz sobie nowego chłopaka – powiedział ze złością
Wy dziewczyny jesteście jakieś dziwne świat nie kręci się wokół chłopaków – dodał i wstał z krzesła
Sorry ale muszę pobyć chwilę sam – powiedział do nas ( czyli Ja, Chanel i Justin ) i poszedł na górę do swojego pokoju .
Chris ! przepraszam nie chciałam cię zranić tym co powiedziałam – powiedziałam i wstałam chciałam pobiec za nim ale …
Justin mnie zatrzymał .
Wiesz Emily lepiej jeśli zostanie sam przez jakiś czas – powiedziała i powrotem usiadł na kanapę .
Ja już chyba pójdę – wzięłam swoje rzeczy i wyszłam . Usiadłam na krawężniku przed domem i zaczęłam płakać .
Oczami * Chanel *
Usiadłam obok Justina i zapytałam :
Dlaczego Chris się tak wnerwił ? bo ja nie jestem wtajemniczona w tą sprawę -powiedziałam żartem
Nie wiem czy ja mogę o tym mogę mówić bo … - wtedy przerwał mu pisk opon
Szybko wybiegliśmy na ulicę zobaczyliśmy Emili leżącą nie przytomnie a sprawca całego wypadku gdy nas zauważył szybko’’ uciekł ‘’
Emily , Emily obudź się !! Nie rób mi tego – zaczęłam nią szarpać i klepać po policzku żeby dała chociaż jakiś znak że żyje
Justin szybko zadzwonił po pogotowie . Przyjechało w ciągu 2 min. a w tym czasie Emily nawet się nie ruszyła . Pogotowie zabrało ją ale mi nie pozwolili do niej wsiąść . Kazali zadzwonić mi po jej rodziców . Zadzwoniłam ale oni nie odbierali . Nie wiedziałam co mam zarobić ale w końcu wpadłam na pewien pomysł . Ale do tego potrzebny mi był Justin .
Oczami * Justina *
Szybko pobiegłem do domu do Chrisa by powiedzieć mu co się stało .
On spał . ( jego motto życiowe : Nasz problem ?! prześpij się z nim [nie dosłownie] ) Zawsze trzymał się tej zasady .
Chris !! Chris obudź się – powiedziałem cicho żeby się nie wystraszył
Lecz on się nie ruszał ani drgnął
Wstawaj ! – krzykiem mu prosto do ucha
Co Gdzie Jak ??? - obrócił się i gleba :D Zawsze ma efektowne wstawania z łóżka .
Jezu ! to ty idź stąd nie mam ochoty z tobą gadać - powiedział Chris podnosząc się z podłogi
Dobra jak chcesz ja przyszedłem ci tylko powiedzieć że Emily jest w szpitalu miała wypadek – powiedział Justin miał już wychodzić lecz …
Co ty powiedziałeś ? – zapytał nie dowierzając
Emily jest nie przytomna i zabrało ją pogotowie .
O cholera !!! Gdzie ona leży w szpitalu przy ulicy Adama Mickiewicza (ul. Zmyślona)
Jedziemy ! – krzyknął i szybko poszedł na dół do Chanel
Oczami * Chanel *
Wpadłam na pewien pomysł – krzykłam do chłopaków którzy schodzili przygnębieni po schodach
Poco tak wrzeszczysz – powiedział podbity Chris
Justin ty jedź do rodziców Emily znasz adres a ja z Chrisem pojedziemy do szpitala – pasuje
Tak – chłopcy odpowiedzieli jednocześnie
Justin pobiegł do domu Emily a ja z Chrisem szybko pojechałam do szpitala .
W szpitalu nie pozwolili mi wejść do Sali gdzie leżała Emily ponieważ stwierdzili że Nie jestem z rodziny a osób takich nie z rodziny nie wpuszczają . Ale za to udzielili mi kilku informacji . Emily jest w ciężkim stanie bo potrącił ją samochód ale jej stan jest stabilny . jest w śpiączce i niewiadomo kiedy się wybudzi . Tyle mi tylko powiedzieli a i jeszcze dodali żebym szła do domu bo szpital nie jest do przesiadywania korytarzy przez małe dziewczynki – co z bezczelny typ będzie mi mówił że jestem małą dziewczynka .
Wkurzona usiadłam na stołku który był tuż przy wejściu do Sali Emily i zaczęłam płakać . Chris zaczął mnie pocieszać . Był twardy i nie zaczął płakać tak jak ja ale widać było że jest mu ciężko przecież ona może się wybudzić z tej śpiączki kto wie za tydzień dwa a może nawet z miesiąc rok lub najgorsze może nigdy się nie wybudzić Chanel !!! Chanel !! nie pozwól żeby takie złe myśli krążyły po twojej głowie!!! WYRZUĆ JE I MYŚL POZYTYWNIE !!!!!!! - krzyczałam w myślach
Chris usiadł obok mnie. Zakrył twarz dłońmi i zaczął coś mruczeć pod nosem . Wyglądało to że mówi :
Jaki ja byłem głupi głupi głupi !!!! – powiedział nie wyraźnie
Ale o czym ty mówisz ? – zapytałam
Chyba powinnaś wiedzieć na razie o tym wie tylko Justin - powiedział ze smutkiem
Bo ja ja …. Zakochałem się w Emily – powiedział
A teraz ona leży na szpitalnym łóżku gdybym od razu wyznał jej moje uczucie to by się nie wydarzyło – powiedział z żalem do siebie .
FAJNE??
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz